 |
- buzek: Witaj Nightmar. Przedstaw się wszystkim, bo może nie wszyscy zdążyli Cię jeszcze poznać (choć w to wątpię ;p)
- Nightmar: Nazywam się Krzysztof Zadros, w Red Faction używam pseudonimu Nightmar.
- A co robisz na codzień? Uczysz się, pracujesz? Opowiedz krótko.
- Uczę się. Teoretycznie. W zasadzie na co dzień dokonuje najróżniejszych aktów lenistwa.
- Jak to się stało, że zetknąłeś się z Red Faction? Jestem pewny, że to fascynująca historia ;]
- Red Faction zaciekawił mnie już gdy przeczytałem krotką wzmiankę z dołączonym screenem w Resecie, niektórzy zapewne pamiętają to pismo. Nie zwykłem co prawda go kupować, ale w jakiś sposób wpadło w moje łapki i tam też ową grę wypatrzyłem. Dziwnym zbiegiem okoliczności dostałem ją potem na święta w grudniu…boże który to był rok, nie mam pojęcia, zaraz po premierze. Gra mi ukradła ładnych kilka godzin, ale tylko na SP, gdyż dysponowałem wtedy jedynie modemem. Pożyczyłem ją jednak pewnego dnia znajomemu, który dysponując SDI rozpatrywał ją pod kątem MP i też od niego starałem się pogrywać. Pamiętam dobrze gdy grałem wtedy od owego kumpla (grał pod Nickiem Pred@tor) na jego serwerze „Polska PL”. Dość śmiesznie zwłaszcza z tego okresu wspominam starcia z nie jakim HSB Piaskiem – strasznie mnie śmieszy świadomość ile wtedy z nim grałem, a nie miałem kompletnego pojęcia kto to. Wciągnęło mnie to dość abym przeznaczył też w domu kilka cennych godzin na modemie dla Red Faction. W tym okresie dołączyłem do klanu SHA, którego członkowie często wpadali na mnie w grze, choć moja aktywność z modemowych przyczyn była, delikatnie mówiąc, mierna. Grać zacząłem na serio gdy dorobiłem się sam stałego łącza, po kilku miesiącach takiej gry dołączyłem do klanu RM i na tym w zasadzie rozdział „początki” wypadało by zakończyć.
- Jesteś liderem klanu AvS (dawne DW). Co możesz powiedzieć o zespole?
- Na ten moment nie mało dobrego. Klan jest dość stary aby przechodził i dołki i momenty triumfu. Obecnie mamy tendencje zwyżkową (prowadzimy w lidze esl z dużą przewagą, nie przegraliśmy meczu z polskim klanem od ponad pół roku, nie znaleźliśmy pogromcy na świecie w regu od co najmniej miesiąca). Skład bazuje na mieszance narodowości, która musze przyznać że nauczyła mnie bardzo dużo, nie tylko w Red Faction. Kontakt z odmienną kulturą dał mi wiele, gdy spojrzę na to z perspektywy czasu. No i, ta satysfakcja gdy straconego Capsa zgodnie Niemiec, Francuz i Chorwat komentują „kurwą”. Przesiąkają nas nasze kultury, można powiedzieć :).
- A może masz jakieś rady dla nowych graczy, jak stworzyć dobrze prosperujący klan? Wiele razy widzieliśmy na scenie próby tworzenia "new clan", ale chyba zawsze kończyło się to fiaskiem..
- Nie zawsze. Każdy klan kiedyś był nowy, pamiętam gdy tworzyliśmy praktycznie od zera klan RM, dla którego właśnie tego wywiadu udzielam. Szczerze mnie cieszą próby tworzenia nowych klanów. Kiedyś śmiałem się z nich, wytykałem ich poziom, w arogancji zapominając że ja też byłem kiedyś nowy. Nie mogę niestety naprawić wiele błędów, myślę że gdybym ja i mój klan udzielił swojego czasu więcej wsparcia takim klanom, kto wie, czy nie były by nadal z nami. Chętnie popieram inicjatywy tworzenia nowych klanów – obecny poziom sceny jest wysoki. Nowy gracz który by przyszedł do gry, nie ma szans na dostanie się do klanu istniejącego od lat, w którym poziom jest stanowczo dla niego za duży. Bez klanu nie poczuje się nigdy dobrze w RF, odejdzie z tej gry prędzej czy później. Brak nowych klanów skazuje RF na powolną śmierć, bez nowej krwi w końcu zabraknie starej. Gdyby teraz zaistniał nowy klan, na pewno starał bym się zatrzeć błędy i głupotę przeszłości i wspomóc go w ramach mojej mocy. W końcu ci ludzie mogą być kiedyś naszą przyszłością, nie będziemy tu wiecznie, nawet jeżeli będziemy chcieli.
- Jednak przed DW długi czas byłeś w Red Masters. Jak wspominasz tamten okres? I co się stało, że odszedłeś? Pamiętam, że w tamtym czasie wzbudzało to wiele kontrowersji...
- Bardzo dobrze wspominam ten okres. To były chyba najpiękniejsze lata w RF, do końca życia będę pamiętał na przykład nasz pierwszy mecz z NG. Wygraliśmy po dogrywce, wcześniej dwa razy pod rząd zremisowaliśmy BC :). Idealnie to pamiętam, graliśmy w składzie Ja, Brolly i TREN, przeciwko Boobiemu, Andrewowi i Tomexowi. Mogę nawet wymienić wyniki z pamięci, ale i tak będą ludzie mówić że szpanuje i z screenów czytam, to sobie daruje :). Żałuje że musiałem opuścić RM. Ówczesny lider usunął z klanu kilka postaci (dokładniej chodziło o Xana i Memphisa). Nie chce ponownie oceniać czy zrobił słusznie, czy nie. Ocena ta zawsze będzie subiektywna, dlatego ograniczę się do faktów: za nimi odeszli także Gorion i Unkas, a ja nie chciałem zostawić samych ludzi, z którymi tyle lat razem tworzyłem ten klan. Wzbudziło to faktycznie wiele emocji. Głownie dlatego że obie strony (głownie Rolling – ówczesny lider – i ja), próbowaliśmy sobie w gówniarskiej arogancji udowodnić sobie wzajemne racje. Pewnie teraz miało by to inny przebieg, myślę że oboje nie mało zmądrzeliśmy od tego czasu. Ale mimo to, gdybym mógł cofnąć się do tego czasu, podjął bym tą samą decyzje bez żalu.
- No a teraz już standardowe pytania: Twoja ulubiona broń, mapa?
- Warlords, Score – pierwsza od zawsze mnie ciągła i chyba zawsze będę miał do niej sentyment. Na drugiej gram od niedawna, ale mimo to musze przyznać że strasznie przyjemnie mi się na niej gra, plansza jest zbudowana do szybkiego tempa, licznych dróg, wymaga szybkiego myślenia i szybkiego działania. Jest wręcz zbudowana pod mój styl gry i mam wielką przyjemność z gry na niej. Co do broni – najbardziej lubię szczerze mówiąc shotguna w pierwszym trybie strzału. Zawsze wydawało mi się że jest coś stylowego w uciszaniu głośnego ryku HMG bezpośrednią kulą śrutu :). Ale jako obrońca, najwięcej korzystam z raila i HMG albo Assault – zależnie od dostępności broni na mapie. Choć preferuje Assaulta.
- A klany? Na pewno masz jakis swój osobisty ranking klanów Polskich i zagranicznych; tdmowy i ctfowy. Podziel się nim z nami ;]
- W Polsce niestety obecnie za bardzo nie ma w czym wybierać. Klan NG i klan avs mają status klanu europejskiego obecnie, choć przyzwyczailiśmy się do ich polskich korzeni. Klan SF z kolei niestety już nie funkcjonuje. O ile się nie mylę w Polsce obecnie funkcjonuje aktywnie tylko RM i uEp. Spośród tych dwóch klanów ja stawiam na RM. Sentyment, eh sentyment :). Na świecie obecnie sytuacja jest dość niepewna. Niedawno reaktywowano frag4, ale choć nastąpiło to prawie miesiąc temu ich aktywność nadal jest równa zeru, dlatego nie jestem w stanie wykreślić formy aktualnej tego klanu. To samo dotyczy nowego klanu lodzia (którego nazwa non stop mi ucieka, za co mnie lodeq pewnie zabije ;p). Klan eSA zdecydował się na gre rail only, dlatego też w regular nie mogę go rozważać. Dwie mocne amerykańskie jednostki powstałe w ostatnim czasie – ftw i sFIT – też wypadają tak sobie. Ten pierwszy został ostatnio oficjalnie zamrożony, a sFIT nie imponuje. Nie przeszkadza to im używać wielu szumnych deklaracji, dlatego też doszło do pewnych spięć na linii mojego klanu i sFIT. Zakończyły się serią planowanych meczów, z czego pierwszy wygraliśmy zdecydowanie (7 : 1 w dwóch mapach). HV też ostatnio nie imponuje formą. Tak więc w blasku oskarżeń o arogancje i brak obiektywności określę avs jako obecną największą siłę w regu. W TDM szczerze mówiąc obecnie nie ma za bardzo w czym wybierać. Znowu arogancko postawie na avs, od chyba pół roku w TDM jesteśmy nie pokonani. Ale to nie sztuka szczerze mowiąc, scena TDM po prostu nie ma teraz mocnych klanów, gdyż klany które zwykły grać TDM na wysokim poziomie (jak RM czy dpr) są teraz nie aktywne. Odkuje trochę arogancki obraz jaki buduje w koło siebie w railu – tutaj dostajemy baty :). Drużyna jest dopiero budowana i mamy nie małe ambicje, ale potrzebujemy jeszcze dużo treningu, aby osiągnąć wymierne efekty.
- Należy jeszcze spytać o ranking graczy ;]. Jak wygląda Twoje wymarzone PE teraz, a jak wyglądałoby kiedyś?
- Kiedyś? Nie wiem jak bardzo kiedyś :). Ale gdyby spojrzeć na to ponad czasowo, rozpatrując graczy w histori w szczytowej formie – to będzie 6-ścio osobowy skład – Piasek, Surgeon, TLD, Mahok, Saint, Bartnik. A PE teraz…szczerze mówiąc poświęciłem ostatnio nie mało myśli na ten temat. Wszystko przez coraz mniejszą aktywność Mica w RFie, zmuszającą mnie do myślenia nad zmiennikiem. A nie wiem czy jest w RF druga osoba mająca sama siłę ognia małej kompani szturmowej z ciężkim sprzętem, jak Mic. Ale gdybym musiał teraz wybierać 6-ścio osobowy skład – s0naR, duq, shaft, ja, lodzio i grigor. W tym ustawieniu lodzio musiał by wziąć na siebie obowiązki Mica, a grigor miałby okazje zaprezentować swój – już legendarny – talent do zdobywania capsów, gdy to nie jest możliwe :).
- A najlepsi gracze na świecie? Xyron? A może ktoś inny?
- Nie mam swoich typów. Gdyby szło o TDM, faktycznie postawił bym na Xyrona obecnie, ale już w CTF myślę że nie da się wskazać jednej osoby. Po prostu w konkretnej sytuacji lepiej zachowa się xxx, a z kolei w tej xyz itd. Mogę za to podać 10-osobową grupę graczy, których uważam teraz za czołówkę (w alfabetycznej kolejności): Duq (sFIT), Nightmar (avs), Rambo (iCc), Saiyan (eSA), Sir Killalot (EST), Shadymike (eSA), s0naR (avs), Spyder (ftw), TombZ (HV), Xyron (avs). Podkreślić chciałem że nie brałem pod uwagę nie aktywnych graczy z ftw i całkiem nie aktywnego frag4. I jeszcze dodam – Killalot jest na tej liście za to, co umie zrobić z drużyną i za technikę i go z tej listy nie zdejmę, choć wiem że w czystym skillu jest nie jeden i nie pięćdziesięciu przed nim.
- Jakiś czas temu zostałeś Adminem w ESL RF PL. Jak czujesz się w tej roli? Czy trudno się zarządza taką ligą? Jakie są Twoje plany, wobec możliwości, które masz? Czy ESL RF PL postawiło sobie jakieś cele (np. zwiększenie popularności RF'a)?
- Czuje się całkiem nieźle w tej roli. Czynności nie jest na szczęście taki ciężkie, głównie dlatego że Polscy gracze nie sprawiają nam w większości problemów :). Chcemy spróbować trafić do graczy na esl, nie grających w Red Faction. Nasz staruszek wciągnął nie jednego już, gra jest naprawdę grywana, jeżeli ktoś skusi się aby spróbować, mamy całkiem duże szanse na jego przytrzymanie. Jeżeli nie uda się podnieść popularności RFa – to będziemy przynajmniej walczyli o nie zmniejszenie jej.
- Grasz w RF'a już prawie 6 lat. Jestem pewien, że w tym czasie przydarzyło Ci się bardzo wiele przyjemnych i nieprzyjemnych historii. Opowiedz jedną z nich ;]
- Chyba przesadziłeś z 6-ścioma latami. Aż tak stary się nie czuje, ale racja, wyciągnąłem z RF całkiem imponujący procent moich życiowych doświadczeń, i oczywiście takowych przygód znalazło się w nim bez liku. Ciężko mi jakąś wybrać, było tego naprawdę wiele. Ale pierwsze co pojawiło się w mojej głowie, to obrazy z licznych turniejów w których brałem udział. Mogę się pochwalić że jako jedyny zaliczyłem wszystkie cztery największe LAN party (dwa razy Gliwice, Częstochowę i Radom). Piękne wspomnienia, wspaniali ludzie. A coś z tych mniej przyjemnych…chyba fakt że od odejścia z RM nadal nie umiem zwalczyć urazy do Rollinga. Trochę szkoda, gdy spojrzę trzeźwo na przeszłe lata, byliśmy przez długi czas dobry kumplami, a takie wspomnienia nigdy nie są przyjemne.
- Wielkie dzięki za rozmowę. Życzę wielu sukcesów na arenie, jak i w życiu osobistym ;]
- Dziękuje też i nawzajem.
--------------------------------------
Autor: buzek
Aktualizacja: 07·12·2005 - 15:02
: DRUKUJ
|
|
